Wszystko ma swój czas

W Polsce Dzień Zaduszny obchodzimy 2 listopada, u nas był dzisiaj. W tamtym tygodniu część Mieszkańców mogła odwiedzić groby bliskich zmarłych, ale nie wszyscy, którzy by chcieli, mogli to zrobić. Dzisiaj wspominaliśmy tych, którzy byli ważni i zostawili na naszym życiu jakiś ślad. Chociaż nie było kolacji, żeby tak jak pisał M. Hebb porozmawiać o śmierci, to była kawa, ciastka, które piekliśmy wczoraj, świeczki i wspomnienia. Cała masa wspomnień! Dziękujemy Wam p. Marysiu, p. Basiu, p. Jadziu, p. Wiktorio i p. Grażyno. P.Julianie, który "zmusiłeś" kiedyś kogoś, by wszedł do stawu w ubraniu, p. Karolu, który tak lubiłeś grać w warcaby ogrywając rehabilitanta i p. Tereso, że lubiłaś słuchać książek i robić nam faszerowane papryczki. P. Marianno, za spokój i pogodę ducha, p. Kaziu, za to, że tak rozbrajająco opowiadałeś o swoich tęsknotach i p. Halinko, za bycie szczerą. P. Stefciu, byłaś jedyna na świecie. Tak było dobrze z Wami...

Dziś wspominaliśmy, śmialiśmy się i wzruszaliśmy. W tle leciała Rodowicz i Quinn, zmieniały się zdjęcia sprzed lat, a potem wspólnie śpiewaliśmy SDM. Ziemia toczy toczy swój grab uroczy, życie płynie dalej, ludzie się zmieniają a my wraz z nimi.

Comments are closed.

Skip to content