Spacer po lesie

Rano, starym zwyczajem, obok informacji przypominającej, jaki mamy dzień, zawisło zaproszenie na spacer do lasu. W świetlicy, ok 10.30. Karteczka wzbudziła skrajne emocje wśród mieszkańców, ponieważ pojawiły się, obok zaciekawienia, głosy głębokiej dezaprobaty. Do lasu? Jak tak pada? Nigdy!

A tu, jednak się dało. Wszyscy podczas relaksacji z głosami lasu w tle okazali zrozumienie dla potrzeb innych, nie rozmawiali, nie wychodzili (prawie), byli odprężeni i zrelaksowani. Słychać było głosy ptaków, szum wody i drzew, a dzięki olejkom - czuć było zapach lasu.

 

Comments are closed.

Skip to content