Nasza wymarzona wycieczka, tak długo wyczekiwana i tak często odwoływana, w końcu doszła do skutku. Prognozy były niepewne: miało mocno padać, a potem mocno grzać, albo nie padać i wiać, albo padać i tylko padać. Nie mieliśmy, więc wyjścia i wzięliśmy sprawy w swoje ręce. Decyzje zostały podjęte i wycieczka niezależnie od pogody miała się odbyć. Było... wspaniale! Oczywiście, że pogoda na początku okazała się paskudna, ale za to potem... Co tu dużo pisać? To trzeba było przeżyć.