To już drugie podejście do faworków oraz róż karnawałowych. Poprzednie faworki zostały niestety oprotestowane przez nasze gospodynie - że za cienkie, za bardzo wypieczone, niesłodkie. Tym razem pozostawiono paniom całkowitą wolność w wykonaniu i ... też wyszły dobre. A "róże" nie dość, że dobre, to jeszcze piękne.