Gwar, śmiech i zapach ciasta drożdżowego towarzyszyły nam na warsztatach kulinarnych. Kucharek było kilkanaście, a każda miała własny przepis na sukces. Ale ponieważ dzisiaj zaszaleliśmy ilościowo - 1 kg mąki i tyleż samo pieczarek, kapusty, cebuli itp., to pracy starczyłoby nawet dla kilkudziesięciu chętnych do krojenia, wyrabiania ciasta i smażenia. Najważniejsze, że wyszło. Puchate, mięciutkie, z chrupiącą skórką - paszteciki pieczarkowo-serowe oraz kapuśniaczki.
Przepis początkowy, ze względu na mylne przeliczenia został zmodyfikowany na:
550 g mąki
250 ml mleka
2 jajka
70 g drożdży świeżych
50 g cukru
szczypta soli
50 g masła
Na farsz: papryka, 2 cebule, 500 g pieczarek, ser żółty pocięty na małą kostkę. Rozbełtane jajko do posmarowania pasztecików z wierzchu oraz zioła do posypania - czarnuszka, kminek, oregano. Pieczemy według rady Pani Beatki, 20 min w 170 stopniach. Grzanie góra dół.