Maj miał być wyjątkowy, a jest tak, że jak nie ściana deszczu, to prawie żar lejący się z nieba. Radzimy sobie ze wszelkimi przeciwnościami losu i czekamy cierpliwie, aż pogoda zdecyduje się na dobre.
Z okna terapii można obserwować rozkwitającego kasztana, którego widok umila nam pracę. Pani Maria żałuje, że już od dwóch lat nie przylatują na niego sroki, które niegdyś wiły sobie na nim gniazdo. Gdy popołudniami świeci słońce Mieszkańcy wychodzą na spacer do ogrodu, a rano, kiedy nawet trochę mży w altanie chowa się pan Jan, który na zmianę, to wyplata na hula hop, to szlifuje stare okienne ramy.
Wyplatanie na hula hop znalazło swoich wiernych zwolenników a krosno ujawniło talenty do planowania, organizacji i dyscypliny w pracy.
A dla rannych ptaszków oraz tych, którzy niekoniecznie odnajdują się w planowaniu splotów są jeszcze puzzle, jako dobre ćwiczenie koordynacji wzrokowo-ruchowej, percepcji, analizy i syntezy materiału wzrokowego, koncentracji uwagi i spostrzegania. Brawo dla tych, którzy chcą!
